Stoję na brzegu oceanu
niespełnionych marzeń.
Biała mewa z krzykiem odfrunęła.
Wiatr natchnienia
przestał dmuchać w żagle,
opadły jak kurtyna w teatrze,
lub jak ręce zmęczone wysiłkiem.
Czekam,
może powróci
biały ptak z nowymi pomysłami
na wiersze i na życie.
Wystarczy jedno słowo zachęty
które obudzi mnie z letargu
i małą iskierkę w płomień zamieni
Czasie - czekam,
czy potrafisz
moje życie odmienić ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz