Pali się w dzień latarnia
światło rozprasza mroki nocne
Sceny z życia dzielnicy żydowskiej
przed oczami się toczą.
Słychać tupot nóg, nawoływania
śmiech, czasem płacz,
rozmowy przy straganach.
Czasem doleci melodia z poddasza
na skrzypkach grana.
Aż nadszedł czas trwogi
Aż nadszedł czas trwogi
jednym rozkazem zapadł wyrok.
Śmierć dla całego narodu.
Krzyk, płacz, serie z karabinów
psów ujadanie.
Anioł śmierci miastem przeszedł,
potem wszystko umilkło
Głucha cisza snuła się po zaułkach
Wiatr przewracał kartki
niepotrzebnych już książek.
Zaskrzypiała rama rozbitego okna
Na krwią pochlapanym bruku
nikt żywego człowieka nie spotka.
Bogowie wojny zgładzili
cały naród żydowski
od starców aż do dzieci
Tamte wydarzenia z czasem blakną,
aby całkiem nie znikły
ku czci pomordowanym
latarnia pamięci się świeci
Latarnia pamięci - latarnia ta pali się cały czas, jak wieczna świeczka. Poświęcona jest ludziom, którzy tu mieszkali i dzielnicy, która już nie istnieje. Stoi w miejscu, gdzie zbiegały się ulice Podwale i nie istniejąca już ulica Krawiecka, niedaleko kościoła św.Wojciecha. Latarnia ta jest jedną z ocalałych ulicznych latarni z przedwojennego Lublina.