Ostatni ciepły uśmiech
słońce figlarnie schowało
Na świecie zrobiło się ponuro
zimnym wiatrem powiało.
Opustoszały gniazda,
ptaki odleciały
Nie ma już zbóż na polach
ziarenka smutku zostały.
Pożegnanie na klonowym liściu
złota jesień napisała,
że musi już nas opuścić
choć zostać by chciała.
Ołowiane chmury nabrzmiałe wilgocią
jeszcze spokojnie drzemią
Gdy się zbudzą, warkoczami
deszczu połączą niebo z ziemią.
W kałużach jak w lusterkach
małe światy odbite
odsłaniają tajemnice
tak sprytnie ukryte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz