sobota, 29 października 2016

Cisza wkoło ...

Na łyczakowskim cmentarzu
historia wyciąga ręce ,
z nagrobków polskie nazwiska
chwytają za serce.
Realistyczne rzeźby,
twarze jak żywe.
Pomnik Gabrieli Zapolskiej
z listą utworów napisanych.
Popiersie Marii Konopnickiej
wszystkim tak dobrze znane.
Mogiła Ordona, Grottgera
i Seweryna Goszczyńskiego
którzy w tym mieście
zostawili ślady życia swego.

Jest na cmentarzu miejsce
nazwane ogrodem snu i miłości
o którym każdy pamięta.
Tu leżą poległe w obronie Lwowa
młode Polskie Orlęta.
Jest też zakątek spoczynku
powstańców styczniowych,
jednakowe krzyże,
biało-czerwone wstążeczki
na wietrze falujące
i lampek światełka  migające.

Cisza wkoło, tylko żal w duszy,
smutna zaduma serce okryła
szkoda, 
że miasto już nie jest polskie
że się historia tak potoczyła.
Lwów był tak ściśle złączony z Macierzą
a dziś polskie groby w obcej ziemi leżą.
                                                   



sobota, 22 października 2016

Jak w kalejdoskopie...







Przeplatają się łzy żalu
z promieniami szczęścia
jak w kalejdoskopie
kolorowe szkiełka
coraz  inne tworzą obrazy
Tak toczy się ludzkie życie
od euforii radości
do ciemnych chwil grozy

                                     









sobota, 15 października 2016

Pamięci Czesi





Skończył się spektakl
twojego życia
opadła kurtyna.
Przerwana nić
łącząca z ludźmi na ziemi.
Coraz więcej znajomych
po drugiej stronie czeka.
W sercu ból pozostał
wśród przyjaciół  
i żal po ukochanej żonie.

Wiele lat wspólnej pracy
problemów i radości
wycieczek, spotkań
niekończących się rozmów.
Podobno czas leczy rany
ale czy zdąży ?
Nikt nie wie, jak długi czas na ziemi
przez Boga nam dany.


                            


sobota, 8 października 2016

Ostatni pocałunek lata




Ciepły dotyk słońca na twarzy
ostatni pocałunek
odchodzącego lata.
Wszystkie przeżyte chwile
jak zasuszone kwiaty
w wianek pamięć wplata.

Sypią się gradem kasztany
szeleszczą opadłe pod nogami liście
i skarżą się w pożegnalnej mowie
i cicho umierają
na wypalonej słońcem trawie.

                     




sobota, 1 października 2016

Wieczór życia



Twarz poorana zmarszczkami czasu
spracowane ręce,
Dłonie reumatyzmem zniekształcone
wyblakłe oczy w siebie zapatrzone
i uśmiech co na ustach zagościł.

Nogi już biegać nie potrafią
drobnymi kroczkami idą ku starości,
Najmniejszy kamyk staje się przeszkodą
laska, najlepszą przyjaciółką 
dodaje pewności.

Jak w starym kinie
taśma wspomnień się kręci,
rzuca obrazy przeżytych zdarzeń
na ekran pamięci.



"Jesień" Obraz Stanisława Mazurka, w galerii Sztuki Ludowej Regionu Lubelskiego - Muzeum na Zamku w Lublinie