sobota, 28 maja 2016

Przydrożna kapliczka




W kapliczce przydrożnej
frasobliwy Chrystus
z lipowego drzewa
ręką artysty wyrzeźbiony

Patrzy na nas oczami
pełnymi smutku i zatroskania
Wokoło kamienie wyślizgane
kolanami, od częstego klękania

W powietrzu szept modlitw
jak dym kadzidła się unosi
Człowiek tu przychodzi z problemami
o ratunek dobrego Boga  prosi

Wpatrują się w Chrystusa
załzawione oczy z ufnością i nadzieją
 Przeplatają się słowa majowych litanii
z październikowym różańcem




sobota, 21 maja 2016

Kamień nieszczęścia







Na Stare Miasto
mgła historii opada
przenosi w dawne światy.
Głosem herolda 
wyroki śmierci zapowiada.
Przy ulicy Jezuickiej w Lublinie
ogromny kamień leży
nazwany "kamieniem nieszczęścia"
Dziś obojętnie mijany,
przed laty budził lęk i trwogę.
Tyle razy krwią zbryzgany,
gdy miecz katowski 
ścinał skazańcowi głowę.
Legenda głosi, 
że nawet dotknięcie jego
przynosiło nieszczęście.
Historię o kamieniu
mrożącą krew w żyłach
przewodnik turystom przekazuje.
Niewielu ludzi, 
nawet mieszkających w Lublinie
  wie, gdzie ten kamień się znajduje.


                                    
"Kamień nieszczęścia" - akwarela Artura Orłowskiego


"Kamień nieszczęścia" - według lubelskiej legendy, kamień ten w wieku XV znajdował się na 
dawnym Placu Straceń (Plac Bernardyński); i tu odbywały się egzekucje skazańców.
Kiedyś kat ściął głowę niewinnego człowieka i od tego czasu różne nieszczęścia wiązane były z tym kamieniem.  
I często słyszało się: "nie dotykaj, bo to przyniesie nieszczęście".

sobota, 14 maja 2016

Majowa łąka







Nad łąką pokrytą
zielonym dywanem traw
cisza pachnąca ziołami,
wiosennych kwiatów aromatem
unosi się jak kadzidło
nad światem.
Przerywana brzękiem pszczół.
Nad brzegiem strumyka
modre niezapominajki
i kaczeńce,
jak złote krople słońca,
rozsypane na trawie.
Od wody słychać
żab kumkanie
i delikatne świerszczy granie.


                           

sobota, 7 maja 2016

Nowe życie






Jak młode listki
rozwijają się na drzewie
tak nowe życie rozwija się w tobie,
Mała drobinka, ożywiona  oddechem
co na twą miłość czeka,
choć tak niewielka
jest zapowiedzią przyszłego człowieka,
Jak pisklę w gnieździe 
co zna tylko ciebie
i na twój głos reaguje
zna twoje radości i niepokoje,
wszystkie emocje twoje czuje,
Przez dziewięć miesięcy
pod sercem ukryte
bezpieczne i chronione
do czasu, kiedy  brama życia się otworzy
Mały człowiek z pierwszym krzykiem
ujrzy świat, 
który Pan Bóg stworzył,