Bieda z Nędzą
za ręce się trzymały.
Szły od domu do domu
o jałmużnę wołały,
ale zamknięte drzwi
ludzkich serc
w gościnę nie przyjmowały.
Im nikt pomocy nie udzielił
szły smutne,
ocierając zapłakane oczy.
ocierając zapłakane oczy.
A wśród zgiełku wesołego świata
bogaty z dumą kroczył...
Trzeba wspierać ludzi w potrzebie
powiem to głośno i szczerze
bo większa radość w duszy
dla tego co daje
niż dla tego co bierze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz