sobota, 18 stycznia 2020

Szary welon mgły...






Mgła szarym welonem spłynęła na miasto
rozmyła ostre kształty rzeczy,
a kiedy światło słońca przygasło
zmieniła się perspektywa.
Znikły znajome zakątki, ulice i place
przed oczami nowa sceneria się odkrywa
a kiedy zimny wiatr dmuchnął
mroźnym oddechem
srebrnym szronem ubrał krzewy i drzewa.
Zmienił szarą rzeczywistość w zimową bajkę
żeby świat nie był zbyt ponury
rozświetlił ziemię tysiącem iskier
prezentem od matki  Natury.






             

sobota, 11 stycznia 2020

Marzenia na nowy rok...




Kolejny rok odpłynął
na fali wspomnień ku przeszłości.
Przed drzwiami przyszłość czeka
z nutą niepewności.
Z nadzieją, że spełnią się plany
marzę po cichutku
żeby więcej w tym roku było
dobrych chwil niż smutków.
Marzę, by rozgrzały się zimne serca
w ogniu miłości
a największym dobrem był pokój
w naszych sercach, w rodzinach
i na całym świecie.
Marzę, by łzy płynać przestały
by skończyły się wojny
umilkły wystrzały,
żeby każdy człowiek
miał prawo do godnego życia
w swoim własnym kraju,
gdzie ucichnie płacz na gruzowiskach
a pokój otworzy drzwi
do ziemskiego raju,
gdzie będzie można usłyszeć
śmiech szczęśliwych dzieci.
Niech to moje marzenie do Boga doleci.