sobota, 11 stycznia 2020

Marzenia na nowy rok...




Kolejny rok odpłynął
na fali wspomnień ku przeszłości.
Przed drzwiami przyszłość czeka
z nutą niepewności.
Z nadzieją, że spełnią się plany
marzę po cichutku
żeby więcej w tym roku było
dobrych chwil niż smutków.
Marzę, by rozgrzały się zimne serca
w ogniu miłości
a największym dobrem był pokój
w naszych sercach, w rodzinach
i na całym świecie.
Marzę, by łzy płynać przestały
by skończyły się wojny
umilkły wystrzały,
żeby każdy człowiek
miał prawo do godnego życia
w swoim własnym kraju,
gdzie ucichnie płacz na gruzowiskach
a pokój otworzy drzwi
do ziemskiego raju,
gdzie będzie można usłyszeć
śmiech szczęśliwych dzieci.
Niech to moje marzenie do Boga doleci.

                                           


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz