środa, 29 października 2014

Nad grobem...


Pochylasz się nad grobem
Poprawiasz świerkową gałazkę
Co upadła za daleko
Zamyślasz się przez chwilę
Ręka zadrży gdy płomień zapałki
Poliże twoje palce
Blask świecy błąka się po znajomej tablicy
Czytasz słowa, ktore znasz na pamięć
Żył lat…
Zmarł dnia…
Pokój jego duszy…
Coś przeszkadza w gardle - to wzruszenie
Myślisz - jaki byłby teraz
Czy zakceptowałby nasz, współczesny świat
Zastanawiasz się czasami
Gdy nieszczęścia walą się seriami
Gdy co ranek się budzisz
Co wieczór umierasz
Zazdrościsz mu teraz
Że wszystko ma już za sobą



sobota, 25 października 2014

W szeleście liści...




W szeleście opadłych liści
Co tłumią kroki ludzi
Mrok rozjaśniany płomykiem świeczki
I biała chryzantema - to temat do refleksji
Do zadumy nad umierającym czasem
Każdego z nas to czeka
Jak wyrok w sądzie przeznaczenia
Nie ma od niego ucieczki, ani zwolnienia
Sens życia widać jasno
Gdy wszystko każą zostawić
I jak nagi się rodzisz, tak na sądzie się stawiasz
Rozważą twoje uczynki, zasługi i przewinienia
Jaki przynosisz bagaż
Na konto swojego zbawienia
Tam nic już zrobić nie możesz
Pomocy czekasz od żywych
Więc dziś, kiedy idziesz cmentarną alejką z innymi
Zapal światełko za zmarłych i módl się za nimi



  

poniedziałek, 20 października 2014

Lublin - moje miasto




Lublin - moje miasto rodzinne
jak Rzym na wzgórzach położone,
Podobne do wielu miast a przecież takie inne.
Potykam się na Starym Mieście
 o "kocie łby" historii.
Błądzę wzrokiem po urokliwych kamieniczkach
i wspominam
Wincentego Pola i Biernata z Lublina.
Gdy oczy przymykam, słyszę
turkot dorożki i stukot końskich kopyt.
Na Placu po Farze przystanę
oczy widokiem Zamku ucieszę.
Potem Archidiakońską ulicą
do Kościoła Dominikanów spieszę.
Przez Bramę Trynitarską
w kierunku Katedry ruszę
serce napełniłam historią,
modlitwą chcę napełnić duszę.
Dużo się w mieście zmieniło w ciągu ostatnich lat
Przybyło ludzi, ulic i domów
zupełnie inny świat.
Codzienna gonitwa i praca
pośpiech co tchu złapać nie pozwala.
Jakże chętnie wtedy do dawnych lat powracam
cieszę się, gdy mnie porywa wspomnień fala.



wtorek, 14 października 2014

Kolorowe liście



Jesienne, kolorowe, opadłe z drzew liście
jak dywany przykryły chodniki
czerwienią się, mienią, połyskują złociście
swą urodą nie dzielą się z nikim.
Leżą ciche, spokojne, uśpione
nie szeleszczą, czekają na wiatr
który lekkim podmuchem je trąci
i poderwie z ziemi ku górze,
a liście chętnie zatańczą
wirując w czerwono-złotej chmurze.



czwartek, 9 października 2014

Kolejny dzień



Poranek uśmiechem słońca
przez szybę ciebie wita,
Złe sny w popłochu się kryją
przed światłem, które rozkwita

Promyki  zapraszają
do życia i działania
Kolejny dzień otrzymałeś
od Wszechmocnego Pana

Nie zmarnuj ani minuty
tyle masz spraw do zrobienia
W zepsutym, ludzkim życiu
tak wiele do naprawienia

Zaczynaj zawsze od siebie
przykładem będąc dla drugich
Spłacaj dobrocią i sercem
zaciągnięte długi



                                 

piątek, 3 października 2014

Życie bywa...


Życie bywa proste
jak proste są słowa,
Czułe jak zakochanych
milcząca rozmowa,
Jak tęskna nutka pieśni
co z wiatrem uleci,
Jak zaufanie, które mają
do swej matki, dzieci,
Życie bywa trudne
gdy pod nogi kłody rzuca,
gdy wszystko się wali
a cierpienie nikogo nie wzrusza,
Kiedy w tłumie
otaczających cię ludzi
nie znajdzie się jedna bratnia dusza