sobota, 27 czerwca 2015

Smutna cisza




Nad zbocze świerkiem porośnięte
zza gór przyleciał halny wiatr,
i coraz bardziej się rozpędzał
z siłą na ścianę lasu wpadł,
Gięły się przed wichurą
drzew konary
z trzaskiem łamały się gałęzie,
Smreki padały na kolana
płakały żywicznymi łzami
szumem błagały o ratunek
Lecz halny szalał bez litości
aż zmęczył się 
i przyhamował
i w końcu pozbył się swej złości,
Na drodze, 
którą przebył
zostały wiatrołomy
Drzewa leżały jak żołnierze
pobici w walce,
o śmierci, których nikt nie słyszał
Nad zielonym drzew rumowiskiem
zaległa wkrótce 
smutna cisza

                                       


sobota, 20 czerwca 2015

Twe Słowa...



Z obawą i żalem klękam
przy kratkach konfesjonału,
Tak mało we mnie poprawy
a tyle było zapału,
Gdy słyszę 
"odpuszczam ci grzechy"
Twe słowa, 
w ustach kapłana
z wdzięczności łzy płyną
za Miłosierdzie Pana, 
Wyrosły mi skrzydła u ramion
a dusza wzbija się do nieba



sobota, 13 czerwca 2015

Znalazłam Ojca



Znalazłam Ojca swojego, 
   co na mnie od dawna już czeka
czasu nie liczę, bo przecież
 droga do Niego daleka,
Gdy mnie dopadną zmartwienia wiem 
 gdzie  mogę się schronić
Gdy życie mi razów nie skąpi
On zawsze potrafi obronić,
Swym płaszczem osłoni od złego
pocieszy w każdej godzinie,
rozproszy smutku ciemności
da pewność, 
że z Nim nie zginę,



sobota, 6 czerwca 2015

Ty jesteś...


Ty jesteś drogą wybraną z dróg wielu 
Innej już szukać nie muszę
Przy niej drogowskazy - Twoje przykazania
Gdy będę się ich trzymał 
na pewno dojdę do Pana,

Ty jesteś prawdą

Odpowiedź mi dajesz na każde pytanie
Nie zwodzisz, nie oszukujesz, nigdy nie kłamiesz
Wierzę w Twoje słowa - Panie

Ty jesteś  życiem

Oddech mi przywracasz
Budzisz z letargu mojej codziennej udręki
Serce do bicia przymuszasz na nowo
Uciszasz bólu jęki