Zielona powódź liści
zalała ulicę całą.
Z gniazd różne głosy piskląt
tworzą orkiestrę małą.
Słońce przedziera się przez gałęzie
kładąc złote plamy na chodnikach.
W przyjemnym chłodzie
zapach kwiatów wszystko przenika.
Ocieniony tunel z drzew
zaprasza do spacerów.
Można w chłodnej ciszy
odpocząć, idąc bez celu.
Nie goniąc czasu co pędzi,
nie myśląc co będzie potem
uspokoić zmęczone oczy
zieleni bujnym potokiem.
zalała ulicę całą.
Z gniazd różne głosy piskląt
tworzą orkiestrę małą.
Słońce przedziera się przez gałęzie
kładąc złote plamy na chodnikach.
W przyjemnym chłodzie
zapach kwiatów wszystko przenika.
Ocieniony tunel z drzew
zaprasza do spacerów.
Można w chłodnej ciszy
odpocząć, idąc bez celu.
Nie goniąc czasu co pędzi,
nie myśląc co będzie potem
uspokoić zmęczone oczy
zieleni bujnym potokiem.