Miasto z ziemią zrównane...
W głębokich dołach śmierci
bezimienne trupy nic już nie powiedzą.
Nie skarżą się na swoich katów.
Cisza na pustych ulicach
które przestały być ulicami
krzyczy głośniej
niż armatnie wystrzały.
Dokoła świst przelatujących pocisków.
W zasypanych gruzami piwnicach
garstka ocalałych na dziś
modli się o lepsze jutro.
W przerażonych oczach
tli się jeszcze nadzieja i wiara,
że miłość odniesie zwycięstwo
nad nienawiścią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz