czwartek, 25 lipca 2013

Rozmarzona do głębi...




Otoczona wonią kwiatów
Otulona ciepłem słońca
Drzemie w ciszy południowej
Pszczół brzękiem dzwoniąca
Świergotem przerywana
Gruchaniem gołębi
Zapadająca w lenistwo
I rozmarzona do głębi

Przez zamkniete powieki
Światło na siłę się wciska
Ciepło pełznie ku twarzy
Po rękach się ślizga
Błogosławi promienie
Dar słońca i nieba
Czego więcej łaknącym
Roślinkom potrzeba

Wyciągają zmarszczone
Pogniecione liście
 Pną się w górę łodyi 
I kwiaty strzeliście
Odwracają się ku słońcu
Kwiatowe korony
Jak wiatraczki się kręcą
W cztery świata strony


   
 Wiersz Elżbiety Chabros
   Lublin, 10 maja 1987


   






               

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz