sobota, 16 stycznia 2016

Zagubiona...




Zagubiona w rozkrzyczanym świecie.
Zaplątana w labiryncie ulic
Zapłakana, jak skrzywdzone dziecię
które nie ma się do kogo przytulić

Szuka drogi po omacku
wyciągając jak ślepiec ręce
Woła ustami bez głosu
skurczona w swojej udręce

Nad nią fala ludzi przepływa,
szum miasta przerażenie budzi
i tak chciałaby się stąd wyrwać,
z koszmarnego snu się obudzić


             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz