Bronisz przed gniewem Ojca
swe niesforne dzieci
usprawiedliwiasz,
prosisz za tymi
prosisz za tymi
co obietnice poprawy składają
a swoim grzesznym życiem
wciąż Boga obrażają.
Stoisz na progu Ojca domu
z zapaloną świecą
by drogę odnalazły w ciemnościach
dusze
co ku niebu lecą.
co ku niebu lecą.
Prowadzisz za rękę
do swojego Syna
Matko Litościwa,
nadziejo nasza jedyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz