niedziela, 29 grudnia 2013

Płatki śniegu

 

W śniegowych czapach stoją drzewa
Puchowy dywan na trawniku
Spadają białe płatki z nieba
I umierają na chodniku

Spływają z góry baletniczki
Wirują w dziwnych piruetach
Skrzą się w promieniach ich spódniczki
W dole ich czeka śmierci letarg

Tyle ich życia co w tym locie
Tyle radości i urody
Bo szybko giną w czarym błocie
Stając się znow kroplą wody



Lublin, 26 stycznia 1981



wtorek, 24 grudnia 2013

Przy wigilijnym stole...


Biały śnieg za oknami
Na choince światła migające,
zapach żywicy - urok świąt,
Czuły dotyk rąk
życzenia z głębi serc płynące
zapomniane urazy
krzywdy wybaczone,
Biały opłatek
na świątecznym stole
i dodatkowe nakrycie
dla tych co odeszli,
Tęsknota
i ciepło co z serca
do serca przenika
i rzewna kolędy muzyka.


                                                                                              



niedziela, 22 grudnia 2013

Życzenia Świąteczne



Usta ślą szczere życzenia
które dyktuje serce:

Niech pewności doświadczą
ci co żyją w rozterce,
Smutek - niech w radość się zmieni,
Łzy żalu - niech płynąć przestaną,
Niepewni wyboru - niech dobrą radę dostaną,
Chorzy - niech zdrowiem się cieszą,
Niech zwolnią - ci zabiegani,
Niech w ciszy kolędę usłyszą -
hałasem ogłuszani,
Niech miłość wszystkich otuli
jak ciepły, przyjemny koc,
Rozgrzeje zziębnięte serca
w tę świętą cudowną noc

czwartek, 19 grudnia 2013

W noc grudniową...


 

Nieśmiało puka w noc grudniową
do ludzkich serc, Dzieciątko Boże,
przynosi radość, pokój światu
Czeka z nadzieją, czy otworzę ?

Hosanna - śpiewam z aniołami,
dla wszystkich jestem bratem
z ufnością w przyszłość patrzę
pogodzona  ze światem.



wtorek, 17 grudnia 2013

Słowem można...


Słowem można ranić
Można pocieszyć, pokrzepić,
Okazać współczucie i miłośc
Można przeklinać
I można błogosławić

Słowem można dotknąć do żywego
Można kogoś skrzywdzić, zniesławić
Słowo plotki wyleci ptakiem
A wołem powróci
                                       I może rozweselić
                                        I może zasmucić

                                 Jak pierze z rozdartej poduszki
                               Wiatrem porwane
                              Rozsypie się po świecie
                               Tak plotka z każdym słowem ogromnieje,
                              I nigdy wszystkich piórek nie znajdziecie


Lublin, 13 lipca 2013

niedziela, 15 grudnia 2013

A śnieg tańczy...




 Kroki skrzypią po śniegu, jak kartoflana mąka
Gałęzie drzew wyciągają do mnie
Swoje sękate, kościste ręce
Granatowe niebo kłuje w oczy igłami gwiazd
Wiatr na kablach szaleje w piosence
Sypie piaskiem śniegu w twarz
Ręce mocno zaciskasz do bólu
Zimne palce skostniałe masz
A śnieg tańczy, wiruje dokoła
Szarpie palto, za nos chwyta mróz
Szyby szklane na rzece
Zaspy jak z waty, białe i ciepłe
Zimny wiatr gwiżdże w kominie
Drzewa stoją na mrozie
Krew nie krąży pod korą
Stoją martwe, i zimne, i gołe




piątek, 13 grudnia 2013

Wiersz z okresu Solidarności - Zmartwychwstanie





Przed brama stoczni
Wrosły trzy potężne krzyże
   Ukrzyżowana nadzieja
   Polska Golgota
   Zginęli jak Pan
   Z rąk swoich współbraci
   Jak On, byli prześladowani
   Jak On, chołstani
   Jak Jemu, im zamykali usta
   Jego krew wsiąkała w kamienistą ziemię
   Ich krew płukała brukowe kamienie
   Jak Jego, nocą chowali
   Zawiniętych w białe prześcieradła
   A na pogrzebie była tylko najbliższa rodzina
   On dnia trzeciego zmartwychwstał
   Oni zmartwychwstali po latach dziesięciu
   Pan złożył swe życie w ofiarze
   By z grzechów odkupić ludzi
   Dzięki ich śmierci w grudniu
   Naród z letargu zbudził się



   Lublin, 22 grudnia 1980

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Promień gwiazdy




Światło zabłysło na szybach
Gwiazda promieniem stuka
Ciemnieje szafir nieba
Próżno już słońca szukać

Klakson auta zmęcił ciszę
I słychać tupot szybkich nóg
Wśród ciemnej nocy trudno szukać
Zgubionych za dnia prostych dróg

Cienie snują się ponad ziemią
Dotykiem musną ciepłych rąk
Nad czołem wiatr ci włos rozwieje
Opadłe płatki kwiatów drżą


sobota, 7 grudnia 2013

Szaruga jesienna


Nie lubię jesiennej szarugi

wieczór jest taki długi

ranek się późno budzi

i smutek na twarzach ludzi.



Niebo wodą ulice zlewa

żaden ptak nie zaśpiewa

nad głową deszczowe chmury

i świat taki strasznie ponury



Z otwartym parasolem

szukam suchej drogi

mam wilgotne ubranie

i przemoczone nogi



Nie lubię jesiennej szarugi

chyba, że w domu siedzę

w ciepłym, przytulnym pokoju

przez okno deszcz śledzę


środa, 4 grudnia 2013

Światła nocy...




Światła okien odbite w asfalcie
Po deszczu jak w lustrze
Gwiżdżące opony pędzących samochodów
Świst przerywanej smugi powietrza
Zapadajacy mrok, lepki przylegajacy
Do twarzy jak mokry szal
Deszcz dzwoniący kropelkami po dachach
Zimne strugi, ostrych jak noże neonów
Pełzają po zielonkawych twarzach przechodniów




niedziela, 1 grudnia 2013

Jest noc jesienna...



Jest noc jesienna,listopadowa
Zawodząca w telegraficznych drutach
Płacząca w zamkniętych oknach
Noc bez pocieszenia
Bez śpiewu słowików
Bez zapachu jaśminów
Noc idąca w szarudze jesiennego smutku
W szarej mokrej barwie
I cierpkości wilgotnego pacałunku
Noc okryta czarnym parasolem
W nieprzemakalnym płaszczu
Z wieczną pretensją do ludzi
Noc pełna żalu do kogoś, i o coś
Pełna melancholii i rozterki
Czasem pełna niepokoju i lęku
Dźwigająca odpowiedzialność za zniszczone życie