poniedziałek, 28 lipca 2014

Życie i kwiat



Gałązka bzu w bukietniku
Jak młoda panna dumnie stoi
Kwiat biały, koronkowy
W pokoju wiatru się nie boi
Z pogardą patrzy na dzikie krzewy
Co pozostały z burzą same
Że ich gałezie wiatr potarga
I kwiat otrząśnie poza bramę
Lecz krótko cieszyć się miała
Liście opadły, zwiędły płatki
I wyrzucili ją na śmietnik
Z dawnych, uroczych, białych kwiatów
Została zeschłych śmieci wiązka
Nie przyda już kolorów światu
Co pozostało z dawnej dumy
Gdzie jej pogarda dla dzikiego krzewu
Bezsilna żalość w zeschłych liściach
A w zwiędłych kwiatach ogrom gniewu
Podobne kwiatom - ludzkie życie
Każdy się cieszy i zachwyca
Gdy człowiek młody
Głowę obraca, śle pocałunki i uśmiechy
A gdy przywiędnie piękna buzia
Gdy twarz pokryje zmarszczek siatka
Odchodzisz obojętnie dalej
Jedną maksymę życie niesie
Raduj się wiosną, latem życia
Bo kiedy lat tych przyjdzie jesień
Wiosnę i lato wspomnisz skrycie


piątek, 25 lipca 2014

Pierwszy bal


Pierwszy bal,
Te walczyki leciutkie jak świerszcze
Piosenka, wiersze
Była pierwsza długa sukienka
Białe buty na obcasikach
Był ćwiczony krok tańca
I była muzyka
I lampiony, serpentyny
Baloniki uczepione sufitu,
I pierwszy bal, który po północy
Dosięgnął szczytu
Były kolorowe kieliszki i szklanki
W nowych twarzach dawne koleżanki
Była wesola , swobodna atmosfera
I światło gasło, zgodnie ze zwyczajem teraz
Ktoś w tańcu cię przyciskał
Szeptał czułe słowa
Delikatnie gładził po włosach
Po twarzy całował
I robił niedwuznaczne, smiałe propozycje
I czar prysnął, wszystko sie zmieniło
Poczułaś nagle odór alkoholu
A w duszy pozostał niesmak
I jakiś żal, i zawód z tamtego wieczoru

poniedziałek, 21 lipca 2014

Welon ciszy



Sen usiadł na brzegu łóżka
Jak kot cicho skrada się
Zamykasz ciężkie powieki
W krainę marzeń wpadasz

Księżyc srebrną smugą
Kładzie się na podłodze
Na niebie gwiazdy jak brylanty
Na mlecznej błyszczą drodze

Umilkły głosy ludzi
Halasu ulicy już nie słyszysz
Śpi miasto gwarem zmęczone
Otulone welonem ciszy


piątek, 18 lipca 2014

Kanonizacja Jana Pawła II


Cisza nabrzmiała oczekiwaniem
dreszcz w sercu, radość
już wkrótce stanie się
Jan Paweł Drugi- Świętym
Papież Franciszek ogłasza światu,
Wybucha burza oklasków na placu
podrywa ptaki do lotu,
Wzruszenie ściska za gardło
łzy szczęścia płyną po twarzy
Przez wrzawę ludzkich głosów
gdy oczy zamknę - słyszę
Twój głos tak wyraźny
sylwetkę Twoją- widzę
czuję,że jesteś tu z nami,
Tyś największy z Polaków
z miłością i zatroskaniem
patrzysz na swych rodaków 


 

wtorek, 15 lipca 2014

Pamięci Tereski


Mała Teresko a wielka dla ludzi
zostałaś teraz tylko w ich pamięci
kto Cię poznał, zapomnieć nie potrafi
słyszy Twój głos, Twój śmiech,
patrzysz na nas z licznych fotografii

Zawsze z uśmiechem, w geście gościnności
otwierałaś drzwi swego domu
zapraszając nawet nieproszonych gości.
u Ciebie szybko płynęły godziny
czuliśmy się jak członkowie najbliższej rodziny

Przefrunęłaś jak kolorowy ptak
przez nasze życie.
zawsze głodna nowych wrażeń,
pełna pomysłów i ciekawych pasji,
chętna nowych podróży i ukrytych marzeń

Teraz przed tronem Boga
zdajesz rachunek ze swej codzienności,
wierzymy , że usłyszałaś słowa miłości
"po trudach ziemskiego życia wejdź
duszyczko mała do mojej światłości"


sobota, 12 lipca 2014

Białe chmury






Jak łabędzie po stawie
Płyną chmury po niebie
Raz zbiją
się w gromadkę
Jak w stadzie,
To rozproszą się znowu
Kiedy wiatr je rozpędzi
Błękit nieba odbija się w wodzie

Białe, lekkie jak piórka
Co zgubiły się w locie
Gdy łabędzie machały skrzydłami
I opadły do wody
Kołysały sie wdzięcznie
Jak łódeczki niebieskich aniołów




wtorek, 8 lipca 2014

Obudzone wiersze






Śpiące na dnie szuflady
Wiersze obudzone
Jak ptaki z ciasnej klatki
Na wolność wypuszczone
Rozpostarły skrzydła
Krążąc nam nad głową
I przekazują swe treści
Niczym pieśń godową

piątek, 4 lipca 2014

Powitanie dnia...

 


Otwórz oczy, dzień dobry powiedz dniu
Otwórz oczy, pożegnaj resztki snu
Powitaj promień słońca
Co blaskiem powieki trąca
I chce zaprosić cię na życia jawę
Opuść ciemności nocy
Dziś czekają cię cuda i rzeczy ciekawe

wtorek, 1 lipca 2014

Do Ciebie muszę iść...


 Boże, do Ciebie muszę
Iść, skołataną złożyć duszę
Gdy ogrom nauk pierś przygniata
Gdy tyle dróg i tyle światów
Wciąż nowe myśli, nowe ślady
Jak niewiadome tkwią szarady
Gdy rozwiązania czeka wszystko
O jakże marny los czlowieka
Gdy kosmos ręce swe wyciąga
Gdy ziemia łączy się z księżycem
Gdy rozum ludzki wszystko pozna
I stwierdzi - jam wszystkim jest, i niczym