środa, 25 grudnia 2019

W dniu Bożego Narodzenia...



Bóg zjawił się na świecie
jako małe dziecię,
w lichej szopie położony.
Maryja Matka nad żłóbkiem pochylona
Józef w dzieciątko wpatrzony.
Gwiazda mędrców do Niego prowadziła
zdziwieni byli bardzo,
że w takiej nędzy
Maryja
Króla Świata urodziła.
Aniołowie pastuszkom
wieść tę ogłosili, a oni zaraz tłumnie
do szopy przybyli.
Biedni ale szczęśliwi, że Pana ujrzeli.
Skromne dary przynieśli,
pieśnią i graniem dziecko ucieszyli.
Bóg nie wybrał pałacu bogatego
ani przepychu wielkiego,
chciał, aby nawet najbiedniejszy
mógł trafić do Niego.
Wkrótce ta wieść radosna
obiegła świat cały lotem błyskawicy
że oto w noc grudniową
narodził się Zbawiciel
z Maryi Dziewicy

         


Rzeźba "Żłobek"
Artysta: Bolesław Parasion z Wólki Cycowskiej, Województwo Lubelskie, 1996.
Rzeźba była prezentowana  na wystawie 
"Boże Narodzenie w Polsce" / "Christmas in Poland". 
Wystawę zorganizowało Muzeum Rycerzy Kolumba (Knights of Columbus Museum). 
Muzeum znajduje się w New Haven w stanie Connecticut, Stany Zjednoczone.
 

wtorek, 24 grudnia 2019

Przy wigilijnym stole - sama ze wspomnieniami...





Boję się oczy otworzyć,
by wspomnień nie spłoszyć
które wracają jak bumerang
z dawnych lat.
Nastrój tamtego wieczoru,
kolędy przy wigilijnym stole
pierzchną, 
gdy wrócę na jawę.
Umilkną głosy dziecięce
znikną twarze kochane
porwane do przeszłości
przez nieubłagany czas.
Znów jestem w dzisiejszym świecie
błyszczą światła na choince.
Płatki śniegu wirują za oknami.
W zacisznym, świątecznym pokoju
zostaję sama ze wspomnieniami...

                







sobota, 30 listopada 2019

W Krasnobrodzie - wiatr, chmury, słońce...





Wiatr zmusza gałęzie drzew
mocnym podmuchem do tańca,
otrząsa kolorowe liście
które fruwają jak motyle
w takt walca.
Chmury płaczą grubymi łzami
by po chwili odpłynąć
odsłaniając błękit nad głowami.
Słońce kąpie się w mokrej trawie
patrzy na świat z wysoka
lecz wkrótce znów zniknie
kryjąc twarz w obłokach.
Jak w zabawie "w kotka i myszkę"
tak pogoda bawi się z nami,
raz oczy razi ostrym blaskiem
by za moment schować się za chmurami.




Krasnobród, październik 2019



sobota, 23 listopada 2019

Brzozy w białych sukienkach...




Brzozy w sukienkach z białej kory
z rozpuszczonymi włosami gałęzi
stały na skraju lasu.
Patrzyły na swe odbicie
w lustrze wody,
zaciekawione i dumne
ze swojej urody.
Dzika kaczka z łopotem skrzydeł
zerwała się spłoszona,
poszybowała w górę
by za chwilę opaść na taflę jeziora.
W szuwarach wędkarze
w nieruchomej pozie
moczą w wodzie kije,
mają nadzieję, że ryba
haczyka nie ominie.
Zniknęły już kajaki
głosów ludzkich nie słychać.
Skończył się letni sezon,
przestała grać muzyka.
Błoga cisza nastała,
umilkły ptaki na drzewach
i tylko wiatr czasem

jesienną piosenkę zaśpiewa.

              
Krasnobród, październik 2019

sobota, 16 listopada 2019

Barwy jesieni w Krasnobrodzie...



Świat ubrał się w złoto
purpurę i brązy.
Złota, polska jesień
objęła swe rządy.
Przy każdym kroku szeleści
kolorowy dywan z liści.
Złote latawce klonów
wzbijają się do góry
podmuchem wiatru niesione
by majestatycznie opaść na trawniki
lądując na ziemi jak małe samolociki.
Na jarzębinach oczy przyciągają
kolorowe kiście.
W spokojnej wodzie odbijają się co dzień
brzeg lasu, szuwary, małe domki.
Nie widać granicy realnego świata
 nie wiesz, co jest prawdziwe,
wyobraźnia figle płata.
Pięknie ubarwiony kaczor płynie
za nim szare kaczki
zostawiają ślad na wodzie
Sielski obrazek dla malarza
o słońca zachodzie.


  Krasnobród, październik 2019


poniedziałek, 11 listopada 2019

W dniu Święta Niepodległości...






Pod flagami biało-czerwonymi
w zadumie i radości
jak morze czerwone płynęła
rzeka ludzi,
w Święto Niepodległości.
Wspomnienia pobiegły do tych
co życie za wolność oddali.
Zapalone znicze i kwiaty
uczciły bohaterów
co za Polskę krew przelali.
Szkoda, że te piękne chwile
tak krótko trwały.
Tęsknię za wspólną drogą,
gdzie słowa
"Bóg, Honor, Ojczyzna" 
wszystkich nas zjednoczyć mogą.
gdzie się nie liczą poglądy 
rozłamy, partie i prywata,
a hasło
"dla Ciebie Ojczyzno"
pozwoli w każdym Polaku
zobaczyć brata.


                       

sobota, 28 września 2019

Jesteś Panie w moim życiu...







Od dnia narodzin byłeś Panie
w mym życiu i w mojej rodzinie.
Byłeś obecny w słowach mamy
kiedy mówiła mi o Tobie
 kiedy uczyła mnie pacierza
i krzyż kreśliła na mym czole.
Gdy weszłam już w dorosłe lata
Święty Franciszek zastąpił mi drogę
i usłyszałam głos w powołaniu,
lecz w sercu czułam trwogę.
To słowa " nie lękajcie się"
dodały mi odwagi i powiedziałam tak
Otwarła się przede mną brama,
zniknęły niepewności
ze swymi problemami
nie byłam już sama.
Czasem nostalgia mnie nawiedza
"zły"wątpliwości wszędzie sieje,
rozpamiętuję to co było
martwię się tym co będzie
lecz zawsze mam nadzieję.
Przywróć mi radość życia Panie
w serce gorącą ufność wlej
bądź przy mnie zawsze, dnia każdego
nie żałuj dla mnie troski swej.



                             

sobota, 21 września 2019

W lesie...





Na skraju lasu,
gestem gościnności
zielone dłonie liści z tobą się witają.
Dywany z trawy, poduchy z mchu
do odpoczynku zapraszają.
Wiatr szumem gałęzi melodię wygrywa,
Jakiś ptak solo piosenkę śpiewa.
Dołączyły inne ptaki, soliście wtórują
i zgodnym chórem
nad szumem wiatru górują.
Po chwili chór przerwał
i cisza nas ogarnęła.
Możesz usłyszeć w niej czasem
trzask gałązki potrąconej przez sarnę,
która spłoszona biegła lasem.

                                       



piątek, 13 września 2019

Niezapominajki



Rozkwitły w mym ogródku
małe kwiatki - niezapominajki
błękit sfrunął z nieba.
Położył się na trawie
jak niebieski dywan.
Przyglądały się temu
kolorowe bratki,
dziwiły się obsypane
kwieciem drzewa.
Nagle wiatr gałązkami potrząsnął
i płatków ulewa
zawirowała w powietrzu,
przykryła kwiatowy dywan
śniegiem białych płatków
i nie było już widać
bladoniebieskich kwiatków.

                             







piątek, 30 sierpnia 2019

Ocean życia...




Po burzliwym oceanie
spraw ważnych i błahych
spełnionych i niezałatwionych
płynę z wysiłkiem człowieka
do portu ludzi ocalonych.
Fala mnie często przykrywa,
woda mi oczy zalewa,
lecz niewidzialna ręka
z odmętów mnie wydobywa.
Różnie się toczy życie
jak koło fortuny się kręci,
raz jesteś na ustach wszystkich,
innym razem giniesz w niepamięci.
A kiedy przyjdzie chwila
pożegnac się z tym światem
ciemną dolinę śmierci
rozjaśnij Panie światłem.
Uspokój zalęknione serce
niech odejdzie wszelka trwoga,
nie błąkaj się po ścieżkach życia
idź śmiało, prosto do Boga.





                                               

sobota, 6 lipca 2019

Skrzydlate anioły...




Skrzydlate anioły sfrunęły
z wysokiego nieba.
Zastygły w locie
pod świątyni sklepieniem.
Wyrzeźbione z drewna
wyglądają jak żywe,
 głoszą chwałę Pana z uwielbieniem.
Każdy z nich na innym
zagra instrumencie.
Patrzysz na tę orkiestrę
w duszy melodię czujesz
Chętnie byś do nich dołączył
lecz  dyrygenta brakuje.
Może czasem, późną nocą
kiedy tylko jedna lampka
przy ołtarzu się świeci
zagrają rzeźbione anioły,
a ich wdzięczna pieśń
do tronu Boga doleci.




Jeden z XV-wiecznych aniołów na sklepieniu kościoła Św.Marii w Shrewsbury, Anglia


         

poniedziałek, 1 lipca 2019

Album wspomnień




Nie cofniesz ani minuty
na zegarze przeżytych lat.
W kalendarzu z przeszłości
nie zmienisz starych dat.
Do tego co już było
nic nie możesz  dołożyć.
Z okruchów szczęścia
album miłych wspomnień
spróbuj stworzyć.
Gdy czasem smutek cię ogarnie
nostalgia zimne dłonie
na twej położy twarzy,
to nie panikuj, wróć na chwilę
do lat młodzieńczych i do marzeń.
Album przeniesie cię do przeszłości
ciepłe wspomnienia wzbudzi,
jak małe dziecko, weźmie cię na ręce
znów będziesz wśród znajomych ludzi,
którzy pocieszą twoje zalęknione serce,


                                         

sobota, 6 kwietnia 2019

Uzależnieni




Grzechem, jak trądem oszpeceni
uwikłani w nałogach,
jak w bagnie zatopieni.
Przez ludzi za margines życia wyrzuceni.
Nie przekreślaj ich z góry
Wspomóż, z miłością, jeśli potrafisz
może dzięki modlitwie i twojej pomocy
lepszą drogą ich życie się potoczy.
Może coś się w nich zmieni.
Pamiętaj, że przed Bogiem
z miłosierdzia będziemy sądzeni.



piątek, 29 marca 2019

Droga krzyżowa - moje rozważania...




Stacja 1***Pan Jezus na śmierć skazany

Tyle miłości miałeś w sobie - Panie
przez całe życie pomagałeś ludziom,
uczyłeś kochać Boga i bliźniego,
potrzebujący od Ciebie doznawał pociechy.
Tyś się nad każdym pochylał z czułością
uzdrawiałeś chorych, odpuszczałeś grzechy.
Za wszystko dobro, coś zrobił dla ludzi
sąd nad Tobą Żydzi uczynili
fałszywych świadków przywołali,
wyrokiem kapłanów na śmierć krzyżową skazali.

             Naucz mnie Panie pokory,
             naucz jak niesprawiedliwe sądy
             cierpliwie znosić,
             a w chwilach załamania i zwątpienia
             naucz jak o zaufanie prosić.


Stacja 2***Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona

Pogodziłeś się Panie z niesłusznym wyrokiem.
Poraniony, zbolały bierzesz na ramiona krzyż.
Szukasz mnie wśród tłumu swoim wzrokiem,
martwisz się, czy jeszcze wiarę mam.
Panie, tak jak Ty, chcę krzyż swój nieść,
lecz boję się, czy udźwignę go sam.
pocieszam się nadzieją, że dodasz mi sił
Panie spraw, bym wiernym do końca Ci był.

             Naucz mnie Panie wierności,
             bym nigdy nie odstąpił od Ciebie
             a po ziemskiej wędrówce
             spotkał się z Tobą w niebie


Stacja 3***Pan Jezus pierwszy raz upada

Na kamiennej drodze
krwawe ślady Twoich stóp.
Zmęczony, przygnieciony belką krzyża
upadasz, dotkliwie raniąc się o bruk.
Poobijane nogi, pokaleczone ręce,
krew z korony cierniowej zalewa Ci oczy.
Ostatnia Twoja droga na tej ziemi,
dla innych ludzi ... życie się dalej toczy.

            Naucz mnie Panie wytrwałości,
            gdy ciężar życia mnie przygniata.
            Naucz podnosić się z upadków,
            iść z Tobą drogami tego świata.


Stacja 4***Matka Bolesna  spotyka swego Syna

Spełniła się przepowiednia starca Symeona.
Oto miecz boleści przeszywa Twe serce.
Tak niedawno tuliłaś Syna
w swych ramionach,
a dziś bierzesz udział
w Jego krwawej męce.
Każde uderzenie bicza odczuwasz na sobie
gdy idziesz w żałobnym orszaku.
Każdy wrogi krzyk Cię ogłusza.
Gdy wasze oczy się spotkały
- zamarła z bólu Twoja dusza.

             Naucz mnie Matko miłosierdzia
             współczucia względem innych ludzi
             naucz nieść pomoc potrzebującym
             naucz jak miłość w sercach budzić.


Stacja 5***Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi         

Przymuszono cię Szymonie,
gdy z pracy wracałeś
byś pomagał nieść krzyż skazańcowi.
Opierałeś się, nie chciałeś.
Dlaczego ja? 
Mówiłeś - przecież go nie znam,
nic złego nie zrobiłem.
Nawet się Jemu dobrze nie przyjrzałeś.
Zwróciłeś uwagę na krwawiące rany
i głowę w  cierniowej koronie.
Dotknąłeś krzyża - coś się w tobie przełamało
stanąłeś w Jego obronie.
Golgota była wędrówki celem.
Dzięki Łasce z krzyża płynącej
nie byłeś już wrogiem skazańca
lecz Jego przyjacielem.

             Naucz mnie Szymonie
             jak pomagać, nie oceniając z pozoru ludzi
             bo pozory często mylą.
             Niech pokora i radość dobro w nas rozbudzi.


Stacja 6***Weronika ociera twarz Jezusowi

Tłum, zgiełk, wrzawa, krzyki.
prowadzą na śmierć osądzonego.
Współczujące serce Weroniki
popycha ją przed oblicze skazanego.
Oczy krwią zalane, twarz spuchnięta
sine usta, niepodobny do ludzi.
Idzie drogą Jezus, w wielu sercach
litość i współczucie budzi.
Weronika podbiega, z chustą w ręku
twarz Jezusa z brudów ociera.
Odwagą i miłością napełniona cała
za swój miłosierny uczynek
nagrodę od Pana otrzymała.
Odbite na chuście oblicze Jezusa,
dar wielki za odwagę
który sumienia bojaźliwych porusza.

            Naucz mnie Weroniko odwagi w dzialaniu
            naucz jak spieszyć do chorych
            jak serca swego się sluchać
            jak strachu się nie bać
            jak Bogu we wszystkim zaufać


Stacja 7***Pan Jezus upada po raz drugi

Droga zbyt wyboista
i zwiększył się ciężar krzyża.
Sił z każdym krokiem ubywa
potykasz się i upadasz.
Widzę Cię znów w prochu ziemi,
moje grzechy Cię przygniatają.
Widzę jak z trudem się dźwigasz
a moje upadki ciągle się powtarzają,
Patrzą na Ciebie Panie
jak z upadku powstajesz,
nadzieję wszystkim upadającym
na  powstanie z grzechów dajesz.
Obmyty w Sakramencie Pokuty
Twoją łaską wzmocniony
wstanę, by iść za Tobą
z sercem skruszonym.
 
             Naucz mnie Panie  zrozumienia,
             że każda droga prosta z Tobą,
             naucz jak dzielić się miłością
             z drugą osobą.


Stacja 8***Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

Idąc ciężką, krzyżową drogą
spotykasz niewiasty,
które współczują i płaczą nad Tobą.
widząc Cię tak udręczonego.
"Nie płaczcie nade Mną
płaczcie raczej nad sobą
i nad dziećmi waszymi"
Kobiety nie zrozumialy
postępowania Jezusa.
On, aby nas uratować
dobrowolnie pozwolił, aby Go dręczono
za nasze grzechy zapłacił cierpieniem
po to, abyśmy będąc ludźmi grzesznymi
dzięki Jego ofierze krzyżowej
mogli stać się dziećmi Bożymi

             Naucz nas Panie odkrywać sens cierpienia
             naucz współczucia, wzbudź chęć pomagania
             naucz szczerej modlitwy
             wzmocnij siłę działania


Stacja 9***Trzeci upadek Pana Jezusa

Panie Jezu omdlewasz, siły pozbawiony
upadasz po raz kolejny
grzechami ludzi przywalony,
Dusza widzi już koniec męki,
lecz ciało samo powstać już nie może.
Leżysz w pyle drogi, umęczony Boże
Wbijają się w głowę coraz mocniej
kolce cierniowej korony.
Poświęciłeś swe życie, ratując od potępienia
dałeś grzesznikom nadzieję zbawienia

            Naucz mnie Panie mieć nadzieję
            kiedy przede mną trudna droga,
            że idąc zawsze Twoim śladem
            nie zgubię na swych ścieżkach Boga .


Stacja 10***Pan Jezus z szat obnażony

Ty, Panie, cała dobroć i czystość świata
zostałeś pozbawiony wszystkiego.
Zdarta z Ciebie szata była przedmiotem
o który losy żołnierze rzucili.
Okryłeś się płaszczem wstydu
niczego Ci nie oszczędzili.
Znieważali Ciebie i drwili
na pośmiewisko wystawili.
Grzechy wobec bliźnich
to zdzieranie z nich szat dobrej opinii
zasług, dobrego imienia
- coraz częściej robi to dzisiejszy świat.

            Naucz mnie Panie jak czystość zachować
            naucz pokory i męstwa
            jak walczyć w zniewolonym grzechem świecie
            jak utrzymać wiarę i dojść do zwycięstwa


Stacja 11***Pan Jezus do krzyż przybity

Gwoździe rozrywają Twoje ciało
krew tryska z przebitych rąk i nóg.
Ręce, które cały świat
do siebie przygarnąć chciały,
już nic zrobić nie mogą
przybite do krzyża - znieruchomiały.
Nogi, które niosąc pomoc, do ludzi biegły
kroku już nie uczynią,
przybite - w bezruchu zastygły.
Nauk Twych więcej ludzie od Ciebie nie usłyszą
w pokorze modlisz się za oprawcami
w ostatniej życia godzinie
prosząc  "odpuść im Ojcze,
bo nie wiedzą co czynią"

             Naucz nas Panie jak być wiernymi Tobie
             Pomóż jak żyć, byśmy innych
             swoimi grzechami nie krzyżowali,
             dodaj nam sił i wstawiaj się za nami.


Stacja 12***Pan Jezus umiera na krzyżu

"Wykonało się" Głowa opadła na ramiona,
ostatni oddech ustał,
zamknęły się powieki - Jezus skonał.
Już bólu nie czujesz, Twoja misja wypełniona.
Słońce jasność zakrywa przed światem,
ziemia się trzęsie, skały pękają.
Żołnierze, którzy Jezusa krzyżowali
w popłochu z miejsca zbrodni uciekali.
Pod krzyżem tylko w żałobie i smutku
najwierniejsi zostali.
Jezus na krzyżu zostawił testament swój,
mówiąc do Maryi "Oto syn Twój"
a do Jana miłowanego ucznia -"oto Matka twoja"
W osobie Jana przyjęli Maryję za Matkę wszyscy ludzie,
a Ona czułą opieką otacza i wspomaga
każde swoje dziecko
w jego ziemskim trudzie.

             Naucz nas Panie niezachwianej wiary
             obdarz nadzieją i cierpliwością
             że kiedy skończy się dla nas czas na ziemi
             będziemy cieszyć się szczęśliwą wiecznością.


Stacja 13***Pan Jezus z krzyża zdjęty

Z twardego drzewa krzyża, krwią zbroczonego
zdejmują ciało Jezusa
rękami oprawców zamęczonego.
Kładą delikatnie na Maryi kolana
a Ona tuli syna do piersi,
dotyka ran Jego, zapłakana.
Całe Jego życie ma w pamięci:
narodzenie, ucieczkę do Egiptu
czas życia w ukryciu, zwykłe dni w Nazarecie
i czas głoszenia nauk.
Wszędzie z Nim była, podążała Jego śladem
z niepokojem czekała Symeona przepowiedni,
która teraz spełniła się w pełni.
Maryja z sercem przeszytym boleścią,
trzymała w objęciach ciało swego Syna.
Łez już zabrakło, przyszła smutku godzina,
lecz nadzieja powraca,
na pamięć przychodzą słowa
które powiedziałeś w wieczerniku Panie,
że po trzech dniach zmartwychwstaniesz.

             Naucz mnie Panie głębokiej wiary
             w każde Twoje słowo,
             naucz posłuszeństwa i oddania
             bym służył Ci chętnie całą swą osobą.


Stacja 14***Pan Jezus do grobu złożony

Rany obmyte łzami Matki
głowa chustą zakryta,
ciało wonnymi ziołami obłożone
przez najbliższych przyjaciół
w zacisznym miejscu złożone.
Wejście do grobu kamieniem zatoczone.
Przed wejściem straże
do pilnowania ciała postawione.
Wiatr ucichł, wszystko w bezruchu tkwiło.
Życie biegło dalej, jakby nic specjalnego się nie zdarzyło
Odrętwieni z bólu, napełnieni żalem
ze smutkiem na twarzy
czekali z niecierpliwością uczniowie na to
co miało się trzeciego dnia wydarzyć.

             Naucz mnie Panie cierpliwości
             odwagi i pokornego czekania.
             Naucz jak słuchać Ciebie
             i jak wypełniać Twoje przykazania.





sobota, 23 marca 2019

Żyj kolorowo





       Bądź solą ziemi
by życiu smaku dodać.
Żyj kolorowo
lecz naucz się
umiar zachować.
Szczenięce lata
i czas szumnej młodzieży
szybko mijają.
żywe barwy blakną
kolory szare pozostają.
A kiedy wiele lat
nad twą zgromadzi się głową
postępuj tak,
by każdy kto cię wspomni
miał na twój temat
tylko dobre słowo
a ty radość z tego
żeś w życiu nie omijał
okazji do dobrego.


 

sobota, 16 marca 2019

Nowy dzień




Świt obudzony promieniem słońca 
zaspane przeciera oczy
mrok nocy w przeszłość odchodzi
jasny dzień ku teraźniejszości kroczy.

Z nadzieją patrzymy w przyszłość,
co złe, już przeszło w niepamięć
czekają nas nowi ludzie
i miejsca jeszcze nieznane.

Świat niespodzianki szykuje
przynagla nas do działania
ujawnia swoje tajemnice
zachęca do ich odkrywania.


                      

czwartek, 7 marca 2019

Oczekiwanie...



Dla Izy...

Czuję cię każdą cząstką mego ciała
odbieram każde twoje poruszenie.
Synku - już imię dla ciebie wybrałam
i słyszę głos twój - choć jeszcze nie mówisz.
Wiem kiedy się denerwujesz
i wiem co lubisz.
Z niecierpliwością więc czekam na ciebie
by cię powitać na tym ziemskim świecie.
Jesteś prezentem otrzymanym z nieba
błogosławieństwem zesłanym kobiecie.
Liczę tygodnie, dni i godziny,
czekam na chwilę, gdy spojrzysz mi w oczy.
Wraz ze mną czeka grono twej rodziny
by cię miłością otoczyć.

                           


sobota, 2 marca 2019

Zamknięte drzwi ludzkich serc...




                  
Bieda z Nędzą
za ręce się trzymały.
Szły od domu do domu
o jałmużnę wołały,
ale zamknięte drzwi
ludzkich serc
w gościnę nie przyjmowały.
Im nikt pomocy nie udzielił
szły smutne,
ocierając zapłakane oczy.
A wśród zgiełku wesołego świata
bogaty z dumą kroczył...
Trzeba wspierać ludzi w potrzebie
powiem to głośno i szczerze
bo większa radość w duszy
dla tego co daje
niż dla tego co bierze.



środa, 27 lutego 2019

Święty Franciszek - nasz Święty Brat






Na umbryjskiej,włoskiej ziemi
gdzie miasteczko  Asyż leży
tam nasz brat Święty Franciszek
żył wesoło wśród młodzieży
Chodził zawsze uśmiechnięty
tłum przyjaciół wkoło miał
o rycerskiej sławie marzył,
aż przemiany cud się stał

             Franciszku, nasz Święty Bracie
             Pan wezwał Cię na drogę swą
             pozostawiłeś wszystko za sobą
             beztroskie życie i matkę swą

W szarym habicie szedłeś przez życie
 na polnej drodze ślady Twych stóp
 Wszystko co miałeś, innym oddałeś
 gdy z Panią Biedą brałeś ślub.
 Chrystus stygmaty Tobie zostawił
 gdy przeżywałeś męki Pana
 za grzechy świata przepraszałeś
 płacząc, że "Miłość nie jest kochana"

            Franciszku, nasz Święty Bracie...

Rozmawiałeś z wilkiem w Gubio
gdy w miasteczku była trwoga.
Ułożyłeś  Pieśń Słoneczną
na pochwałę Pana Boga.
a gdy kres się życia zbliżał
z dusza czystą i radosną
w Porcjunkuli śmierć witałeś
nazywając ją Siostrą     

         Franciszku, nasz Święty Bracie...



na melodię "Jest zakątek na tej ziemi"



sobota, 9 lutego 2019

Żal serce wypełnił...



Żal serce wypełnił
zły duch zatriumfował.
Twarz gniewem pociemniała
radość zgasła w duszy.
Mrok cierpienia cię otoczył.
Uśmiech spłoszony
z ust odleciał,
Żal serce wypełnił,
łzy wypełniły oczy.
Przebacz wszystko
bo gniew cię zabije,
niech miłość zwycięży w tobie.
Pan tak wiele wycierpiał od ludzi.
Odszukaj miłosierdzie w sobie,
a wtedy pokój powróci,
Pan twe serce uleczy,
rozproszy ciemne chmury smutku
                                                słońce nadziei zaświeci.






          

sobota, 2 lutego 2019

Przemija czas...




Przemija czas
zmieniają się okładki kalendarzy.
Znów ogarniają nas chwile
pełne domysłów, 
co może się zdarzyć.
Wiemy co było,
przed nami karty nie odkryte
które zapisze życie.
Miejmy nadzieję, że dobrych dni
w bilansie roku będzie więcej
niż smutnych i złych
co pogrążają nas w udręce.
Choć czasem myśli
jak czarne ptaki krążą nad głową
to uśmiech je spłoszy,
odfruną
i ujrzysz świat na różowo.
Z nadzieją więc i jasnym wzrokiem
w nieznany jeszcze czas
idźmy radosnym, śmiałym krokiem
a wielu ludzi przyłączy się do nas.




                        

sobota, 19 stycznia 2019

Dziś, teraz, chwila obecna...




                                                        Wyniesiony na fali życia
zobaczyłeś z góry wszystko
co było do ukrycia.
Sprawy kiedyś ważne i wielkie
dziś okazały się
całkiem maleńkie.
Wszystko, co tak bardzo bolało
w przeszłości zostało
czas uleczył rany.
Ważne jest dziś i teraz
nie myśl o tym co było,
nie planuj przyszłości.
Ciesz się chwilą obecną,
przeżywaj swój czas na ziemi
w szczęściu i radości.




sobota, 12 stycznia 2019

Błogosławiona Anielia Salawa





 W Relikwiach przyszłaś do mnie
w czasie kolędy, 
śladem Mędrców
co Pana szukali.
Nad żłóbkiem się pochyliłaś
modlitwą i światłem
cały dom napełniłaś.
Błogosławiona Anielo
Patronko Trzeciego Zakonu
o swoich cierpieniach i troskach
nie skarżyłaś się nikomu.
Tyle siły i wiary w sobie miałaś.
Sercem gorącym, przykładem życia
innych do Boga przyciągałaś.
Dziękuję Ci za wizytę
w moich skromnych progach
wierzę, 
że dzięki Tobie moje serce
  bardziej otworzy się na ludzi
 w których będę widzieć Boga.