Noc ciemna, tylko gwiazdy roziskszone
Zapraszają na wędrówkę po nieboskłonie
Poświata księżyca
Srebrnym blaskiem mrok rozrywa
Z głębokiego cienia
Kontury drzew wydobywa
Wielkim Wozem po Mlecznej Drodze jadę
Mijając gwiazd plejady
Woźnica zaprzęga do wozu Pegaza
Spod kopyt Jaszczurka
Ucieka spłoszona,
Labędź rozkłada skrzydła jak ramiona,
Lew się zawachał
Gdy ujrzał Skorpiona
Waga czas każdemu
Na szali odmierza,
Na Lutni gra Herkules
Pięknej Berenice,
Psy Gończe
Trop podjęły zaginionej Panny
Baran stanął zdziwiony
Ryby coś powiedzieć chciały
Ale głosu nie miały,
Do lotu Orzeł podrywa się
Pędzi
jak Strzała
Wyprzedzając Smoka
Co na Bliźnięta ogniem zieje
Z wysoka
Moja nocna podróż
Skończyła się o świcie
Gdy blask poranka
Obudził nowe życie
Wyprzedzając Smoka
Co na Bliźnięta ogniem zieje
Z wysoka
Moja nocna podróż
Skończyła się o świcie
Gdy blask poranka
Obudził nowe życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz