środa, 4 czerwca 2014

Lato pod parasolem


Czerwiec, pierwszy miesiąc lata
Zamiast słońcem przygrzewać, głupie figle płata
Słupek rtęci posuwa się w góre niemrawo
A przecież na wakacjach miało być klawo

Koszulki gimnastyczne, jak też krótkie spodnie
Leżą nieużywane na walizki dnie
Ciągle w tych swetrach i gumowcach
Trudno wyglądać na sportowca
Nie wyjdziesz nigdzie bez parasola
Oj, zapłakana nasza dola

Z drzew ci za kołnierz woda spływa
Zmoknięty ptak też nie zaśpiewa
I nie położysz koca w lesie
Bo reumatyzm ci przyniesie

Jeszcze miesiąc, dwa, przed nami
Z urlopowymi marzeniami
Jednak prognozy nie najlepsze
Bo przewidują polarno-morskie powietrze
I znów opady i zamglenia
Od wielu lat to się nie zmienia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz