sobota, 28 listopada 2020

Jesienna słota...

 
 
Zgasły już ostatnie blaski złotych liści
utonęły w kałużach błota.
Świat cały szarą opończą okryła
jesienna słota.
Zimne podmuchy wiatru
szarpią gałęziami
a drzewa w swej nagości
wstydzą się przed nami.
Ranek budzi się ponury
wieczór szybko zapada,
zapalone na ulicach latarnie
mrugają w mroku.
Nadeszła najsmutniejsza
pora w całym roku.
Odleciały do ciepłych krajów
nasze plany i marzenia,
czekamy na pierwszy śnieg.
Na białe płatki, które
 w jasną nadzieję zamienią
 ciemną smutku chmurę.



                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz