piątek, 6 września 2013

Droga na Tarnicę



Modrzewiowe gałęzie
Zielonymi firankami
Nad ścieżki opadają
A gdy czasem się zdarzy
Że dotkną policzka
Czujesz chłodny aksamit na twarzy
Krzaki jagodowe zastępują ci drogę
Do rąk grona owoców się pchają
Żal z jagodziska odchodzić
Nawet w nocy ci zasnąć nie dają
Przez połonin obszary
Biegną do ciebie czary
I na falach traw cię unoszą
Płyniesz morzem zielonym
Ptasim głosem wiedziony
Radość w krtani wzruszeniem ściska
Ciagle naprzód i dalej
Coraz piękniej, wspanialej
Aż dopłyniesz do swego schroniska


Wiersz Elżbiety Chabros
Wetlina, 7 lipca 1982

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz