Pewnego razu zabłyśnie gwiazda
Narodzi się jak nowe życie
Zagra nową melodię na magnetycznej fali
Melodia ta popłynie coraz dalej i dalej
Aż połączy się z innym tonem obcej gwiazdy
I z pojedyńczego tonu powstanie muzyka
Leci ku ziemi, ale jej nie tyka
Gra cały kosmos, wszechświat cały
Lecz tej niebiańskiej melodii
Nie słyszy człowiek mały
Zdarza się, że gwiazda znika
Milknie jej muzyka
Lecz zostaje w pamięci jak kolorowe baśnie
Tak ginie gwiazda, jak życie ludzkie gaśnie
A przed śmiercią potrafi akordem uderzyć
I uda się akordowi światło gwiazdy przeżyć
Przez chwilę, przez sekundę, chwali gwiazdy piękno
Aż zderzy się z innym dżwiękiem przestrzeni
Jak u strzaskanej gitary
Struny umarłej gwiazdy, pękną
Wiersz Elżbiety Chabros
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz