środa, 11 września 2013

Morze Czarne



Na skały wdziera się przemocą
Podnosząc grożnie białą grzywę
Ryczy złowrogo, hukiem straszy
Pianą pokrywa ostre głazy

Z gniewem się rzuca w białą kipiel
Co się odsłania, gdy odchodzi
Mokrymi śladami znaczy drogę
Kiedy powraca

Wypluwa ciemne wodorosty
Na brzeg piaszczysty, czarne morze
Białe glarusy tną horyzont
W poślizgu wody dotykają

Z łopotem skrzydeł wzlecą w niebo
Są też przyczyną silnych wrażeń
Robią konkurencje mewom
Swym krzykiem napełniają plaże


Wiersz Elżbiety Chabros
Bułgaria, 26 września 1981

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz