Przysiadała cisza w ogrodzie
W zapachu kwiatów drzemiąca
Nad głową błękitne niebo
A w uszach pustka dzwoniąca
Wiatr usnął gdzieś na gałęzi
Żaden się liść nie kołysze
W leniwym południa cieniu
Własne myśli usłyszę
Bo wszystko zamarło w bezruchu
Czas coraz wolniej płynie
I uśmiech zagościł na twarzach
W nabrzmiałej ciepłem godzinie
Przez przymknięte powieki
Dociera do mnie blask słońca
I jestem jak śpiąca kotka
Na progu domu leżąca
Koluszki, 17 sierpnia 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz