sobota, 31 sierpnia 2013
Tęczowe marzenie
Marzenie - utkane ze wspomnień
Roztrząsane w pamięci
Podsycane wyobraźnią
Rośnie jak bańka mydlana
Z poczatku małe i szare
Potem ogromne i tęczowe
Aż rozpryśnie się o taflę rzeczywistości
Lub trafi na kant świata
I trzaśnie, nie wydając nawet dźwięku
Pozostawi po sobie odpryski piany
I zapach rozczarowania
Po pierwszym doświadczeniu, powinnaś przestać
Lecz nie potrafisz
A może nie chcesz
Są takie kolorowe i piękne
O wiele piękniejsze niż życie
Marzysz, by chociaż jedna bańka
Przetrwała i została z tobą
Lecz ona pęknie w złotym blasku
Lekka i delikatna
I znów rozczarowanie i ból
Prób robisz tysiące
Lecz efekt ten sam
Nie znajdziesz trwałości
Wśród mydlanych pian
Próżne twe wysiłki, próżne twe złudzenia
Tęczowe marzenia przejdą we wspomnienia
I albo z czasem nabiorą mocniejszych kolorów
Albo stracą barwy, kształty danych wzorow
I utkną gdzies w zakamarkach
Twojej wyobraźni
Wiersz Elżbiety Chabros
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz