poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Myśli moje dzikie...




Jak tabun dzikich rumaków po stepie
Co depcząc trawy nie wiedzieć gdzie goni
Tak myśli moje dzikie i złowrogie
Pędzą przez głowę podobną do koni
A huk ich kopyt ogłusza i straszy
I zebrać myśli wszystkich nie pozwoli
A gdy przycichną galopu odgłosy
Gdy masz nadzieję, żeś panem swej woli
Znów zawód - myśli wypełzną z czerepu
Jak z pustej butli po miodzie lub winie
I każda w swoją stronę kieruje się
Każda w otchłani domysłów twych ginie
A kiedy padasz bólem porażony
Kiedy nie myślisz o nikim, o niczym
I łudzisz się, żeś przejrzał świat
Jedna złowroga myśl z mózgu wykwita
I potężnieje jak ogromny kwiat
Wraca uparcie, do głowy się wciska
W szare komórki zapuszcza korzenie
I czeka, wciąż czeka, na twe orzeczenie
Po co, dla kogo, jest dzisiejszy świat…


Wiersz Elżbiety Chabros

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz